Sign up with your email address to be the first to know about new products, VIP offers, blog features & more.

You are viewing Indie

Jodhpur: wszystkie odcienie błękitu

Do tej pory nie mogę się zdecydować, które z radżastańskich miast podobało mi się bardziej – Pushkar czy Jodhpur. Pewne jest, że to w Jodhpurze udało mi się zrobić kilka z moich ulubionych zdjęć z całej podróży.

Miasto niczym z „Księgi tysiąca i jednej nocy”. Jest niebieskie, bo ten kolor chłodzi w czasie upałów i ponoć odstrasza moskity – choć wersji tłumaczących to zjawisko jest kilka.

Pushkar: w stronę pustyni i tysiąca świątyń

Sobie jadę pociągiem. Bilet mam do Jaipuru, ale po drodze, pod wpływem poczytania przewodnika i pogawędki z Hiszpanką, która Radżastan dobrze zna, Jaipur blednie w moich oczach (nazywany jest od koloru budynków „różowym miastem”, co mnie odstrasza) i zmieniam zdanie. Wypada na Pushkar. Tam kolorów jest więcej. Jadę więc pociągiem dalej niż zamierzałam, wysiadam w Ajmerze i stamtąd przepełnionym do granic możliwości lokalnym busem dobijam do Pushkaru. Okazuje się, że był to strzał w dziesiątkę!