Sign up with your email address to be the first to know about new products, VIP offers, blog features & more.

You are viewing Singapur

Singapuru cz. 4 – street art i punkty widokowe

W Singapurze byłam już wcześniej kilka razy i na wylot znam wszystkie te oklepane turystyczne miejsca, tym razem przyszedł więc czas na nietypowe zwiedzanie. Jako, że leciałam w towarzystwie artysty, nie mogło się obyć bez wizyt w kilku studiach, galeriach sztuki i wypatrywania murali na ulicach. Udało się też znów wjechać na szczyt wypasionego hotelu Marina Bay Sands, tym razem tylko na teren baru, a nie basenu, ale znów za darmo i to na dodatek z drinkiem w prezencie!

Chińszczyzna w mieście lwa

Singapur (w sanskrycie „singa” to lew, „pura” – miasto) ma wiele twarzy. Ta super nowoczesna, pełna szklanych drapaczy chmur i innych cudów architektonicznych jest z pewnością najbardziej znana, ale azjatycki tygrys kryje też w sobie to, co znajdziemy w niemal każdym azjatyckim mieście – tłoczne bazary, niezliczone stoiska z jedzeniem i wszystkim, co małe chińskie rączki kiedykolwiek zdołały wyprodukować. Jest też dużo wody, zieleni i kult żywności organicznej.

Na pierwszy rzut – Chinatown, mieszanka etniczna i jedzenie. Singapuru część pierwsza.