Co zobaczyć w Porto? Drugie pod względem wielkości miasto Portugalii to nie kolejne zabytki do odhaczenia z listy (choć i miłośnicy kościołów odnajdą tu coś dla siebie). To kolorowa dzielnica Ribeira z jej wąskimi uliczkami, z tak typowym dla krajów południa suszącym się praniem, to leniwa atmosfera wybrzeża rzeki Duero, przy lampce wina i akompaniamencie ulicznych grajków.
Z Lizboną nie polubiłyśmy się specjalnie. Przesyt turystów jakoś nie pozwalał mi docenić jej piękna. Dlatego (jak również dlatego, że na innych blogach jest już jej dość) nie będę się na jej temat rozpisywać, nic nowego nie wniosę ;) Za to Porto… To dopiero klimatyczne miasto! I wciąż niedoceniane.
Gwiazdorem jest tu zdecydowanie żelazny, dwupiętrowy most Most Ludwika I zaprojektowany przez Eiffla, tego od paryskiej wieży.
A po jego drugiej stronie – rzędy piwniczek winnych…
A skoro jesteśmy w Portugalii, muszą być i…kafle! Gdzie w Porto są te najpiękniejsze?
Praktyczne wskazówki
Ile dni przeznaczyć na Porto?
Przyjemnie spędzimy tu 2-3 dni, a jeśli ktoś ma ambicje odwiedzenia wszystkich piwniczek winnych po kolei – nawet i tydzień ;)) Od zgiełku (wcale nie takiego głośnego) miasta możemy też uciec na pobliską Praia de Matosinhos, która jest całkiem przyzwoita jak na plażę miejską i dostaniemy się tam szybko i sprawnie metrem.
Gdzie spać w Porto?
Centrum miasta jest na tyle kompaktowe, że mieszkając gdziekolwiek wewnątrz obwodnicy, łatwo poruszać się pieszo, choć często bywa pod górkę. Ja na ogół zaczynałam od pokonania dłuższego dystansu pieszo, żeby pod wieczór już zmęczona wrócić do domu metrotramwajem.
Wraz z rodzicami na nocleg wybraliśmy prosty apartament przy stacji metra Heroismo i byliśmy z niego zadowoleni.
Booking.com
Będę wdzięczna jeśli rezerwując noclegi przez booking.com czy to w Indonezji, czy gdziekolwiek indziej na świecie, w podzięce za wiedzę zdobytą na moim blogu, skorzystasz z mojego linka/bannera. Ciebie nic to nie kosztuje, a ja od każdej takiej rezerwacji dostaję niewielką prowizję – głównie tak zarabiam na blogu :)
Co zjeść w Porto?
Jedzenie jest jedną z moich ulubionych części podróży. Niestety w Portugalii królują owoce morza, których nie jestem wielką fanką, więc pod względem kulinarnym przeżywałam tam ciężkie chwile ;)
Mówi się, że kuchnia Porto to Portugalia w pigułce. Stąd pochodzi wiele narodowych dań serwowanych w całym kraju, np. bacalhau, czyli zapiekany dorsz z jajkiem i ziemniakami czy francesinha, kanapka – bomba kaloryczna wypełniona szynką, kiełbasą, mięsem pieczonym, a jakby jeszcze było mało – przykryta serem, jajkiem i pływająca w sosie piwnym. Już macie dość? A to nie wszystko, jeszcze jeden niedłączny element tego zestawu – frytki! Ufff…
Jak dostać się do Porto?
Z wielu polskich miast do Porto latają tanie linie, często za grosze, co czyni je idealną miejscówką na weekendowy wypad. Mi w maju (czyli jeszcze przed sezonem) udało się złapać loty Ryanairem z Berlina po 35 € . Wracałam tydzień później z Lizbony w podobnej cenie. Polując na promocje można to pewnie ogarnąć jeszcze taniej.
Lotnisko Francisco Sá Carneiro jest świetnie skomunikowane z centrum Porto. Na trasie kursują autobusy oraz metro – co 20-30 minut.
Natan
15 marca, 2023Po Twoim wpisie już wiem, że muszę jeszcze kiedyś wrócić do Portugali