Idealne wakacje po malezyjsku
W Malezji bez problemu znaleźliśmy to, czego w Tajlandii trzeba było się naszukać – ciszę, spokój i niezmąconą (jeszcze) masową turystyką naturę. Długo zastanawialiśmy się, czy wybrać wysepkę Tioman, czy też słynne Perhentiany, ale w końcu wyszło, że na Tioman nam bardziej po drodze i jest mimo wszystko wciąż bardziej dziewiczy. To był świetny wybór. Oprócz pieszych wycieczek na sąsiednie plaże i oglądania tego, co pod wodą, nie ma tam zbyt wiele do roboty, przez kilka dni nie zdążyło się to jednak znudzić :)