Chennai: jak się bawią bogate Indie. Plus w 50h przez subkontynent
Przez kilka dni pobytu w Chennai niemal nie doświadczam brudu, hałasu i biedy. Mieszkam w klimatyzowanym apartamencie, wożę się klimatyzowanym autem i chadzam na przyjęcia do pięciogwiazdkowych hoteli. Absolutnie nie czuję się jak w Indiach.
A potem trzeba się przetransportować daleko na północ, do Nepalu, co zajmuje mi jedyne 55 godzin.