Mój 2017 rok – podsumowanie
Trochę Indonezji, całkiem sporo Polski, Malezja, Tajlandia… O tym, co dobrego przyniósł mi miniony rok – podróżniczo, blogowo, zawodowo, prywatnie.
Polka w Indonezji – wycieczki Jawa Centralna i Wschodnia
Polka w Indonezji – wycieczki Jawa Centralna i Wschodnia
Trochę Indonezji, całkiem sporo Polski, Malezja, Tajlandia… O tym, co dobrego przyniósł mi miniony rok – podróżniczo, blogowo, zawodowo, prywatnie.
Tym razem na wakacje w Polsce wybrałam się w towarzystwie Jawajczyka, który przez cztery lata naszej znajomości (i niemałą ilość butelek Żubrówki wypitej z licznymi polskimi gośćmi) liznął już wprawdzie trochę polskiej kultury, ale wciąż to ja robiłam mu za przewodnika i tłumaczyłam nieoczywiste dla obcokrajowca (a często i dla mnie!) polskie absurdziki. W kraju nad Wisłą spędziliśmy prawie dwa miesiące. Co mu się w naszym dziwnym kraju podobało, a co mniej?
2016 r. nie obfitował w podróże, całe 366 dni spędziłam w Azji, za to mocno realizowałam się i odnosiłam (prawie) same sukcesy na polu zawodowym. Było baaardzo pracowicie! Z mnóstwem gości z różnych zakątków świata, kotami i niekończącym się remontem.
Zastanawiasz się czy warto rzucić wszystko i wyjechać w tę wymarzoną kilkumiesięczną, a może i kilkuletnią podróż dookoła świata/Polski/obu Ameryk? Wyjść ze swojej strefy komfortu i zmierzyć czoła nieznanemu? Pokonać lęk i odkryć, że masz w sobie więcej odwagi niż Ci się wydawało? Mam nadzieję, że po przeczytaniu tego tekstu nie będziesz mieć już wątpliwości!
Po pierwszej przechorowanej dendze (najpowszechniejszej w tropikach chorobie przenoszonej przez komary) powtarzano mi: „I znowu pakujesz się do tej Azji? Nie powinnaś tam teraz przez co najmniej rok wracać!”. Niektórzy znajomi słyszeli to wręcz (o zgrozo!) od ponoć wyedukowanych w tym temacie lekarzy medycyny tropikalnej i dali się im zastraszyć. Dziś, po przejściu dengi dwukrotnie, żyję, mam się dobrze i wcale nie zamierzam ciepłych krajów opuszczać.
To nie jest książka o Indonezji, jaką odwiedzają turyści. Nie o Indonezji, jaką ja znam i w jakiej żyję. „Indonezja itd. Studium nieprawdopodobnego narodu” raczej nie zainteresuje wybierających się na beztroskie wakacje na Bali, ale już tych, którzy chcieliby poznać ten kraj dogłębniej, z pewnością.
Odwieczne pytanie bez dobrej odpowiedzi – jak nazwać 'bucket list’ po polsku? Słownik tłumaczy to jako „lista rzeczy do zrobienia przed śmiercią”. Zwał jak zwał. Niedawno ktoś mi napisał „szkoda, że już nie podróżujesz tak dużo jak kiedyś, bo fajnie się o tym czytało”. Ano, szkoda, a żebyście nie myśleli, że na blogu nie będzie już nic więcej poza Indonezją, stworzyłam tę listę. 50 miejsc, w które chciałabym pojechać i rzeczy, które chciałabym zrobić.
Airbnb wciąż nie cieszy się wśród Polaków zbyt wielką popularnością. Nie wiem czemu, bo noclegi w (czyimś) domowym zaciszu to często o wiele ciekawsza opcja niż bezduszne hotele. Znaleźć tam można zakwaterowanie w każdym zakątku świata i na każdy budżet i gusta – od domku na drzewie przez pokój w „normalnym” mieszkaniu na przedmieściach aż po luksusowe apartamenty z basenem i pięknymi widokami. O podzielenie się najlepszymi doświadczeniami z noclegów znalezionych przez ten serwis poprosiłam kilku znajomych blogerów.