airbnb – noclegi u miejscowych; jeśli dopiero się tam rejestrujesz, kliknij tu, aby dostać 79 zł na noclegi!
booking.com – rezerwując przez tego linka i płacąc tyle samo, dajesz mi zarobić, dzięki!
transport:
fly4free – bardzo pomocna w śledzeniu promocji lotniczych, często odwiedzam też ich forum
flightmemory – strona, która pozwala prowadzić statystyki swoich lotów; można tam sobie sprawić baner, jaki znajdziecie tu u mnie na dole po prawej stronie
flightradar24 – kolejna zabawka lotnicza; można podejrzeć dokąd leci samolot, który akurat widzimy na niebie
sleepinginairports – zaglądam zawsze przed spędzeniem nocki na jakimś lotnisku
tiket.com – strona do rezerwowania biletów lotniczych i kolejowych w Indonezji, akceptuje większość europejskich kart płatniczych; tak jak w przypadku bookingu, rezerwując przez tego linka, część prowizji z każdego kupionego biletu trafia w moje ręce
zdjęcia:
flickr Pawła, m.in. z naszego wspólnego podróżowania po Tajlandii, Malezji i Singapurze
„Jadę sobie. Azja” Marzeny Filipczak – to po jej przeczytaniu kilka lat temu zaczęłam nieśmiało myśleć, że mogę poradzić sobie w podróży sama i zaczęłam planować wyruszenie w świat. Dużo przydatnych wskazówek, na które facet pisząc książkę nigdy by nie wpadł
„Lalki w ogniu” Pauliny Wilk – poetycki język tak sobie do tematów tam opisywanych pasuje, mimo to książka jest kopalnią wiedzy na temat Indii
Na mnie również książka „Prowadził nas los” nie zrobiła wrażenia, nie skończyłam jej nawet bo mnie po prostu nudziła. Natomiast z czystym sercem mogę Ci polecić „Byle dalej” Marty Owczarek i Bartłomieja Skowrońskiego – przeczytałam jednym tchem. Choć ją zapewne już znasz.
Ojjj, na mnie Cejrowski działa jak płachta na byka. Wkurza mnie najzwyczajniej. Głównie jego podejście do miejsc i ludzi. Mam wrażenie jakby uważał się za najlepszego i najmądrzejszego na świecie, a z innych drwił. No ale to moje odczucie. Skoro i pisze i bywa w TV to znaczy, że jednak ma swoich fanów ;) Ja zdecydowanie wolę „blondynkę”.
Dla mnie z kolei blondynka jest słaba, miałam niedawno okazję być na jej wykładzie w jej (i moim) rodzinnym mieście. Mówiła o wszystkim i o niczym, bardziej o życiu niż o podróżach. Próbowała przekazać w sumie ciekawe rzeczy o tym, jak żyć zdrowo, ale w moich oczach się trochę skompromitowała, myląc nazwy miejsc, które pokazywała na zdjęciach (świątynie w kambodżańskim Angkorze), była kompletnie nieprzygotowana. Mówiła, że Indie są jej ukochanym krajem, a pokazała z nich JEDNO zdjęcie- Taj Mahal..
Blondynka ma od wszystkiego ekipę ludzi, nie sądze, żeby zajmowała sobie głowę przygotowaniami. Więc wcale mnie to, niestety nie dziwi. według mnie Pawlikowska ma najciekawsze reportaże (z tych popularnych) i jest autentyczna. Cejrowskiego, niestety, nie polubię ze względu na jego (lub jego programów) denerwujący charakter.
Jutro zacznę przeglądać. Dzięki!
Ajjj, jestem w ulubionych u ciebie:)
pewnie, już od dawna! Nie omijam żadnego postu!
Na mnie również książka „Prowadził nas los” nie zrobiła wrażenia, nie skończyłam jej nawet bo mnie po prostu nudziła. Natomiast z czystym sercem mogę Ci polecić „Byle dalej” Marty Owczarek i Bartłomieja Skowrońskiego – przeczytałam jednym tchem. Choć ją zapewne już znasz.
Nie znam! Recenzję już przeczytałam, zapowiada się ciekawie, więc dopisuję do listy czekających na lekturę, dzięki :)
Ojjj, na mnie Cejrowski działa jak płachta na byka. Wkurza mnie najzwyczajniej. Głównie jego podejście do miejsc i ludzi. Mam wrażenie jakby uważał się za najlepszego i najmądrzejszego na świecie, a z innych drwił. No ale to moje odczucie. Skoro i pisze i bywa w TV to znaczy, że jednak ma swoich fanów ;) Ja zdecydowanie wolę „blondynkę”.
Dla mnie z kolei blondynka jest słaba, miałam niedawno okazję być na jej wykładzie w jej (i moim) rodzinnym mieście. Mówiła o wszystkim i o niczym, bardziej o życiu niż o podróżach. Próbowała przekazać w sumie ciekawe rzeczy o tym, jak żyć zdrowo, ale w moich oczach się trochę skompromitowała, myląc nazwy miejsc, które pokazywała na zdjęciach (świątynie w kambodżańskim Angkorze), była kompletnie nieprzygotowana. Mówiła, że Indie są jej ukochanym krajem, a pokazała z nich JEDNO zdjęcie- Taj Mahal..
Blondynka ma od wszystkiego ekipę ludzi, nie sądze, żeby zajmowała sobie głowę przygotowaniami. Więc wcale mnie to, niestety nie dziwi. według mnie Pawlikowska ma najciekawsze reportaże (z tych popularnych) i jest autentyczna. Cejrowskiego, niestety, nie polubię ze względu na jego (lub jego programów) denerwujący charakter.