Trzy wysepki położone u wybrzeży Lomboku swoją popularność zawdzięczają głównie bliskości Bali i Lomboku i dobrym między nimi połączeniom. Opcji dostania się na nie jest kilka, i znacznie różnią się cenowo i czasowo.
Jako że wyspy Air, Meno i Trawangan położone są bardzo blisko siebie, większość łódek zahacza o każdą po kolei – chociaż na Meno dociera ich mniej. Na Gili dostać się można codziennie jedną z kilkunastu szybkich łódek różnych prywatnych firm (zarówno z Bali, jak i Lomboku) plus łodzią publiczną z portu Bangsal na Lombok.
Jak dostać się na Gili z Bali?
Odległość między Bali a Gili to kilkadziesiąt km w linii prostej. Bezpośrednia przeprawa speedboatem (czyli szybką łódką) trwa, zależnie od portu, z którego wypływamy, od 45 minut do półtorej godziny, zorganizowana na własną rękę podróż zwykłą łodzią przez Lombok zajmuje cały dzień – jeśli wyruszymy wcześnie rano.
Dla tych, którym zależy na czasie i komfortowej podróży – bezpośrednie (naprawdę!) szybkie łódki z kilku miejsc na Bali:
- z Padang Bai – bilety łączone na przejazd do portu w Padang Bai, a potem łódkę na Gili znajdziemy w większości agencji turystycznej i wielu hotelach na Bali i często kosztują tyle samo, a nawet mniej niż organizacja takiej podróży samemu. Warto kupować bilet powrotny – jest to open ticket, czyli datę powrotu wystarczy potwierdzić dzień wcześniej. W grudniu 2015 r. cena biletu z Ubud na Gili i z powrotem wynosiła 500 k. W drugą stronę, z Gili do Ubud, płaciliśmy nieco drożej, bo 275 – po krótkich negocjacjach, bo bilet kupowaliśmy na chwilę przed rejsem. Z tych łódek korzystają wyłącznie turyści, stąd tak wysokie ceny. Ceny zależą też od pory roku (w szczycie sezonu – lipcu czy sierpniu – mogą być wyższe) i firmy transportowej. Padang Bai to całkiem przyjemna wioska z dwiema z ładniejszych plaż na Bali – Blue Lagoon (inaczej Bias Tugal Beach lub Pantai Kecil) oraz White Sand Beach. Warto zatrzymać się tam na chwilę w drodze na Gili, szczególnie, że po odpłynięciu łódek turystów zostaje tam niewielu.
z Amed – warto rozważyć łódkę stąd, a nie z Padang Bai jeśli wyruszamy z północy Bali, np. z Loviny. Przeprawa przez cieśninę stąd trwa jedynie 45 minut.- z Sanur – mało która agencja poza Sanur sprzedaje bilety z przesiadką tutaj
- z Serangan – najbliższy port dla zaczynających podróż na Bukicie (cypelku na południu Bali), np. w Nusa Dua, Uluwatu czy w Kucie, jednak rejs trwa stąd dłużej niż z Padang Bai, więc łączny czas podróży i tak wyniesie tyle samo.
Niektóre szybkie łódki mają krótki postój na Lombok – na rozładunek towarów, inne na Nusa Lembongan.
Uwaga: rezerwując transport łączony na/z Bali zawsze pytajcie czy trasę pokonacie bezpośrednią łódką (speedboatem) czy publiczną przez Lombok – różnica w czasie przejazdu jest ogromna, a niektóre nieuczciwe agencje wykorzystują ten trik i dopiero w momencie odjazdu dowiadujemy się, że wcale nie płyniemy szybką łódką, a stracimy w drodze cały dzień – w cenie, w jakiej w innej agencji kupilibyśmy bilet na speedboat.
Aktualne rozkłady rejsów łódek różnych przewoźników znajdziecie tutaj. Bilety można kupić online, jednak kosztują tak więcej niż kupowane na miejscu – płaci się w dolarach amerykańskich.
Na szybkiej łódce potrafi mocno bujać – w środku pory deszczowej (czyli kiedy morze bywa najbardziej wzburzone – na ogół to styczeń-luty) cierpiący na chorobę morską powinni pomyśleć o przelocie na Lombok i dotarciu na Gili łódką stamtąd.
Najlepsza obecnie strona do rezerwacji biletów na Gili:
Dla tych, którzy mają więcej czasu niż pieniędzy – lokalnym promem z przesiadką na Lombok:
- najbardziej skomplikowana i czasochłonna, ale też najtańsza opcja to przeprawa na własną rękę najpierw na Lombok, a dalej stamtąd na Gili. Najpierw z Padang Bai trzeba dostać się do portu Lembar na Lombok – łódki na tej trasie pływają bardzo często przez całą dobę, rejs trwa 4-6 godzin i kosztuje ok. 40 k, a dalej dostać się do innego portu – Bangsal – jakieś 2 godziny drogi (60 km) autem na północ. W porcie Lembar czekają kierowcy gotowi przewieźć nas do Bangsal w „atrakcyjnych” cenach – trzeba się tu mocno targować. Przejazd transportem publicznym na tej trasie w ciągu tego samego dnia jest praktycznie niewykonalny. Ciąg dalszy niżej – pod wskazówkami dotarcia na Gili z Lombok.
Jak dostać się na Gili z Lomboku?
- z Bangsal łodzią publiczną – łódki kursują stąd od 8 rano do ok. 16:30. Odpływają kiedy uzbiera się 40 pasażerów, przy czym nie znaczy to wcale, że tylu nas odpłynie, bo nagle w ostatniej chwili pojawi się znajoma sternika z setką tobołów albo sąsiadka z pięcioma worami ryżu i tyloma też dzieciakami, a przecież znajomym się nie odmawia :) Im wcześniej płyniemy, tym (na ogół) mniejsze fale. Nasza łódka wyglądała tak:
Standardowo jak to w Azji i tu nikt nie przejmuje się bezpieczeństwem. W końcu każde azjatyckie dziecko wie, że na łódkę czy do autobusu wchodzi dwa razy więcej towaru niż przewiduje limit bagażowy plus n. Czekaliśmy aż uzbiera się 40 osób, nagle z 40 zrobiło się 50 i niemal każdy (z Indonezyjczyków) miał po kilka kartonów bagażu. Już odpływaliśmy kiedy w ostatniej chwili przyleciała jakaś babeczka, krzycząc w niebogłosy. Okazało się, że jest jedna sama i nie może czekać na kolejną łódkę, musimy ją więc zabrać. Dopiero po chwili przyznała się jednak, że ma też ze sobą jakieś 200 wytłoczek jajek i kilka worków z niewiadomo czym schowanych za winklem. Przytachała je dopiero kiedy zapewniono jej miejsce siedzące. Dla mnie, po przemierzeniu Azji wzdłuż i wszerz, nie było to nic nowego, ale mój Indonezyjczyk z wielkiego miasta, który pierwszy raz widział w swoim kraju coś poza w miarę cywilizowanymi Jawą i Bali, nie mógł się nadziwić gdzie procedury bezpieczeństwa, gdzie kamizelki ratunkowe (bo jakby nie liczyć, dla wszystkich by ich nie starczyło), oburzał się i już panikował, że zaraz utoniemy :) Po kolejnych kilku minutach pakowania tego wszystkiego na pokład w końcu odpłynęliśmy. Zamiast zapowiadanych 30, podróż trwała jakieś 15 minut.
Oprócz opłaty za bilet trzeba jeszcze uiścić opłatę portową 2,5 k oraz miejscowy podatek – 5 k.
W porcie w Bangsal (tak jak w każdym innym turystycznym miejscu Azji) najlepiej nie rozmawiać z nikim, nie wypytywać o łódki ani oficjalną kasę biletową (bo pewnie nie zostaniemy zaprowadzeni do tej właściwej), tylko samemu ją znaleźć. Nie przejmować się , że panowie przesiadujący pod kasą biletową zapewniają, że to nie tutaj, że ta kasa nieczynna, że łódek już dziś nie ma. Iść pewnym krokiem do kasy, ewentualnie zapytać kogoś, kto wygląda na pasażera, gdzie ona jest, i tam kupić bilet, nie przepłacając. O tym porcie czytałam niestworzone historie – np. straszenie turystów, że w okolicy panuje denga i malaria i trzeba koniecznie zaopatrzyć się w spraye przeciw komarom, a uczynny pan zaprowadzi nas do sklepiku, w którym można je kupić. Tam za cenę mocno zawyżoną turysta kupuje spray/spiralę do palenia, a obrotny oszust ma z tego niezły zarobek. Nie wiem kto nabiera się na takie numery i stwierdzam, że wcale nie było tam tak źle :)
- z Bangsal szybką łodzią – wprawdzie różnica czasowa tu nie powinna mieć znaczenia (bo 30 minut vs 10?), za to jest bezpieczniej – tymi łódkami pływają tylko turyści i nie są one tak przeładowywane.
- z Teluk Nare i Teluk Kode – kilka km na południe od Bangsal, tylko speedboatem
- z Senggigi – jw.
Jak dostać się do portu w Bangsal?
Nie dociera tu transport publiczny (choć bemo kończą trasę kilkanaście km od portu, w miejscowości Pemenang). W grudniu 2015 r. dostaliśmy się tu z Kuty (2 h jazdy) turystycznym shuttle busem (bilety na nie kupimy w każdej agencji turystycznej w Kucie czy Senggigi) za 100 k/os., z kolei za taksówkę z urzędu imigracyjnego w Mataram, stolicy Lombok (godzina jazdy), zapłaciliśmy 110 k. Kupując przejazd czy cały pakiet w agencji dobrze się upewnić jaką łódką i skąd płyniemy, bo zdarza się, że wysadzają turystów w Teluk Nare, skąd kursują tylko drogie szybkie łódki. Nas wysadzili w Bangsal, ale w agencji turystycznej tuż przed szlabanem, za wjazd za który pobierana jest dodatkowa opłata, mówiąc, że do portu daleko i tu kupimy bilety taniej niż w oficjalnej kasie. Kazali nam czekać 40 minut na kolejny minibus do portu. Olaliśmy ich i poszliśmy pieszo. Mijały nas dorożki, proponując dojazd za 20k, w ogóle nie reagowaliśmy, a ci jechali za nami przez kilkadziesiąt metrów, obniżając cenę do 10k. Za chwilę na horyzoncie zobaczyliśmy jednak morze, było to jakieś 5 min piechotą. Kupiliśmy bilety w sumie niewiele taniej, bo za 33 k za oba zamiast 36 w agencji (w opcji łączonej z transportem przy zakupie jeszcze w Kucie kosztowałyby 40), ale przynajmniej odłączyliśmy się od tej grupki szalonych niemieckich backpackerek z deską surfingową pod pachą. Większość z nich oczywiście płynęła na Gili T, czyli Trawangan.
Jak przemieszczać się pomiędzy wysepkami?
Wysepki położone są bardzo blisko siebie i przeprawa między nimi zajmuje maksymalnie kilkanaście minut. Tym bardziej nie rozumiem sensu dopłacania na tej trasie do speed boat, ale chętnych na nią nie brakuje, w końcu dla australijskiej/amerykańskiej/brytyjskiej młodzieży, której tu najwięcej, dolar czy dolarów dwadzieścia to pewnie żadna różnica.
Na Gili można się też dostać z pobliskiej wyspy Nusa Lembongan.
Na lotnisko na Lombok dolecimy z Jawy (Jakarta, Yogyakarta, Surabaya), Bali i Flores – w przypadku Bali czasowo to żadna oszczędność jeśli chcemy dalej przeprawiać się na Gili, bo sam przejazd z lotniska do portu Bangsal to już dwie godziny jazdy, a speedboat z Bali bezpośrednio na Gili płynie 1,5 h.
To jak, kiedy się wybieracie? :)
Bartek
1 kwietnia, 2019Witam
Proszę o poradę :)
Będę w lipcu na gili meno -8 osób z dziećmi . Pytanie czy wypływając rano z gili meno zdążę bez stresu na lot z lotniska na Bali do Singapuru o 17:30?
Robert
16 listopada, 2017dzien dobry.
prosze ludzie pomorzcie,
Wybieramy sie z zona w lutym na Bali,czy ktos mogl by mi doradzic jakie trzy templa powinnismy zobaczyc i jakie trzy plaze,bedziemy szesc dni chcieli bysmy wykozystac ten czas.
z gory dziekuje
www.okiempodroznika.com
17 września, 2016To nie jest tak ze generalnie wychodzi na to samo przez agencje i samodzielnie. Jezeli 200tyś kosztuje za osobe z Bali, to ja motorem płacę 57,000, a na motorze 2 osoby :-) Do tego jeszcze bilet na Gili. Tylko trzeba lubić jeździć motorem :-)
Pozdro Emi, zapraszam na mojego bloga
Emiwdrodze
19 września, 2016Nie sądzę, żeby pytanie dotyczyło przejazdu motorem, ale dzięki za komentarz ;)
Przede wszystkim na Gili motorem byś nie wjechał, bo jest tam zakaz ruchu kołowego. Oczywiście podróżowanie motorem czy rowerem jest zawsze o wiele tańsze, a na pieszo nawet darmowe :)
magda
5 października, 2016A jaka pogoda jest teraz, aktualnie? za tydzień powinna zacząć się moja podróż na Bali a ja jestem przerażona tym, że przesiedzę w hotelu 2 tygodnie…
Emiwdrodze
12 października, 2016A czemu miałabyś przesiedzieć 2 tyg. w hotelu? :O Nie wiem jak jest na Bali, u mnie w Jogji już popaduje, prawie codziennie, ale głównie wieczorami. Poranki są słoneczne.
Ewelina
1 września, 2016Hej :-) super blog :-) bardzo dużo ciekawych i przydatnych informacji :-) wykupilam przelot we wrześniu do Denpaser i moje pytanie brzmi co dalej powinnam zrobić? W sensie gdzie się udać? Przeczytałam mega dużo komentarzy i ile ludzi tyle opinie że sama już nie wiem w którym kierunku podążyć? Najpierw myślałam że Nusa potem Gili a może w głąb kraju sama już Noe wiem? Będę na dwa tygodnie może mogłabyś coś mi doradzić? Zależy mi żeby coś zwiedzić i zobaczy piękna plażę :-) za wszelką pomoc będę wdzięczna i kliknie na reklamę ;-)
Emiwdrodze
7 września, 2016hej, dzięki! Nie odpowiem Ci na to pytanie, bo nie ma na to jednej odpowiedzi, wszystko zależy od tego co lubisz – plaże, wulkany, świątynie, jedzenie? No i jakie masz doświadczenie w podróżowaniu (na pierwszy raz w Azji wyspy inne niż Jawa, Bali i Lombok mogą być wyzwaniem) i jaki budżet…
Podróże bez ości
26 sierpnia, 2016W czerwcu byłem na Bali i przy okazji spędziłem kilka dni na wysepkach Gili. Podoba mi się Twój opis, jak dopłynąć na wysepki i jeśli pozwolisz to podlinkuję tą stronę w moim wpisie.
Jedna rzecz mnie tylko zastanawia, ile czasu spędziłaś w Panang Bai i czy byłaś na plaży White Sandy Beach?
Emiwdrodze
4 września, 2016Linkuj, jasne! :) Byłam w Padang Bai i na tej plaży, choć nie za długo, nie nocowałam tam, wg mnie jak na warunki balijskie jest jedną z lepszych, choć żadna z tamtejszych plaż mnie nie zachwyciła. Czemu pytasz, masz inne odczucia?
Podróże bez ości
4 września, 2016Spędziłem tam dwie noce. Pierwszego dnia wybrałem się na Sandy Beach i nie polecam tej plaży. Na plaży i w wodzie dużo śmieci. Ciężko również targuje się z tamtejszymi kierowcami, gdyż jest ich mało i tradycyjnie za wycieczkę chcą 600 000 IDR. Chyba cudem udało mi się zejść z ceny do 400 000, a to tylko, że negocjowałem z żoną kierowcy :D. Sama miejscowość to totalna dziura. Lepiej kupić bilet na prom, wraz z transportem z Ubud lub Kuty, niż nocować tutaj. Cenowo wyjdzie podobnie. Pozdrawiam Grzegorz
Emiwdrodze
7 września, 2016Przecież śmieci i chciwi kierowcy są na Bali wszędzie, nie tylko tam :P Z Padang Bai można też wyskoczyć na wycieczkę do Tirta Gangga, czyli mojej ulubionej miejscówki na wyspie!
Podróże bez ości
7 września, 2016W Padang Bai jest mniejszy wybór chciwych kierowców ;). Masz rację Tirta Gangga jest bardzo fajnym miejscem, tym bardziej jak połączy się to z kąpielą z basenie :). W tym samym dniu zobaczyłem jeszcze Goa Lawah, Besakih i Ujung, który również bardzo polecam.
Kami
22 czerwca, 2016Hej! Znalazłam tani lot na Bali, chciałabym zrobić mężowi niespodziankę z okazji rocznicy ślubu. Którą część Bali polecacie?
Emiwdrodze
23 czerwca, 2016Rozumiem, że to pytanie do innych czytających bloga? Bo mnie jest sztuk jeden, a i Bali nigdy nikomu nie zdarzyło mi się chyba polecić :P
Podróże bez ości
30 sierpnia, 2016Jak lubicie spędzać czas?
Paweł Szymankiewicz (@p_szymankiewicz)
12 maja, 2016Hej! Dzięki za bardzo fajny wpis – wiele się z niego dowiedziałem :). Mam pytanie odnośnie biletów na Gili. Gdzie o nich nie czytam, zawsze były kupowane w sezonie niskim. Razem z dziewczyną lecimy na Bali w czerwcu, czy ktoś z Was ma doświadczenie i byłby w stanie potwierdzić, że kupno biletów na Gili w tym okresie to też nie problem i można to zrobić na miejscu zamiast przez internet? Dzięki!
Emiwdrodze
16 maja, 2016Nie słyszałam jeszcze, żeby ktoś miał problem z kupnem biletów, tych łódek jest tyle, że nie ta to następna. Jedyne co w szczycie sezonu się może różnić (choć czerwiec to dopiero jego początek, najgorszy jest lipiec-sierpień) to ceny – już nieraz słyszałam, że wtedy i speedboaty są droższe. Podziękować możesz zawsze kliknięciem w reklamę ;)
Sylwia
13 marca, 2016Dzięki wielkie! :) Nie wiedziałam o Uberze – podoba mi się ta opcja ;) A czy jesteś w stanie mi powiedzieć ile może kosztować taka podróż (lotnisko-ubud) za pośrednictwem Ubera? I bynajmniej nie chodzi mi o konkretne kwoty – bardziej coś na zasadzie czy cenowo wychodzi to podobnie jak bilet w jedną stronę na speed boat czy dużo drożej? Pytam bo transport samochodowy wychodzi w różnych krajach wychodzi tak różnie, że chciałabym wiedzieć jak takie rzeczy wyglądają na Bali albo ogólnie w Indonezji.
I jeszcze jedna sprawa – czy kupując w jakiejś agencji w Ubud bilet na przejazd do Padang Bai (albo w Padang Bai na wyspy Gili) można to zrobić z dnia na dzień, czy potrzeba to robić z jakimś 2-3 dniowym wyprzedzeniem?
P.S.: A reklamy masz dobrze dostosowujące się do historii przeglądanych stron, więc klikam je dość często ;)
Emiwdrodze
16 marca, 2016Wydaje mi się, że taniej niż speedboat powinno wyjść. Tak dla porównania – za odcinek Kuta-lotnisko płaciłam coś ok. 30 k. Transport w Indonezji (dla miejscowych) jest tani, tylko turyści często są zmuszeni przepłacać – na szczęście Uber ma te same stawki dla białasów ;)
Bilety bez problemu z dnia na dzień można kupić.
Sylwia
19 marca, 2016Jeszcze raz ogromne dzięki! :)
Marcin
22 maja, 2017Hej jestem teraz na Ubud 22.05.2017. Uber z lotniska do Ubud kosztuje ok 170.000IDR a taxi 300.000 IDR. Jest wiele miejsc w Ubud ze znakami ze nie moze sie tutaj Uber zatrzymac, tzn. nie lubia tu uberow ale mozesz przeciez pare metro dalej wysiasc .)
Sylwia
12 marca, 2016Cześć Emi!
A orientujesz się może jak z podróżą z lotniska Denpasar na Bali do Ubud? Na 99% wylądujemy w Denpasar i najpierw chcemy pobyć trochę w Ubud (chcemy zobaczyć Monkey Forest, jakieś pola ryżowe w okolicy, Pura Taman Sari), a jesteśmy niezmotoryzowani ;) Czy jedyną rozsądną opcją jest wynająć auto z kierowcą, czy jest szansa wykupić w rozsądnej cenie jakiś inny rodzaj transferu?
No i w ramach Padang Bai. Rozumiem, że w Ubud można wykupić transfer już stamtąd – do Padang Bai i na speed boat na Gili. Czy to jest jakiś bilet łączony na autobus + łódź na konkretny dzień? W sensie jeśli wykupimy transfer z Ubud to czy dowożą nas do Padang Bai i od razu pakują do łodzi, czy jest szansa zostać w Padang Bai na np 1-2 dni zanim popłynie się dalej (chcielibyśmy zobaczyć blue lagoon ;) )?
I ostatnia sprawa – jeśli wracać też będziemy z Denpasar to czy orientujesz się może czy jest szansa wykupić jakiś transfer z Denpasar do Padang Bai czy wtedy lepiej już płynąć po prostu z Gili do Serangan i stamtąd będzie już najłatwiej dostać się na lotnisko?
Pozdrawiam gorąco!
I dzięki wielkie za dużo przydatnych informacji w poście! :)
Emiwdrodze
12 marca, 2016Ja bym brała Ubera, działa na Bali i jest tańszy niż taxi czy prywatny kierowca. Bilety na łódkę raczej obowiązują tego samego dnia co przejazd, ale popytajcie na miejscu w biurach podróży, na ogół wszystko się da załatwić :) Zawsze możecie wziąć tylko transport do Padang Bai, a jak już tam będziecie, bilet na łódkę kupić samemu – to mała wioska, wszędzie blisko.
Ostatnie pytanie – chyba miałaś na myśli powrót z Gili? Na wyspach też kupicie gotowe transfery prosto na lotnisko. Oczywiście samemu też można to zrobić, płynąć do Padang Bai i tam kombinując transport, ale z własnego doświadczenia zgaduję, że cenowo wyjdzie bardzo porównywalnie albo tak samo. Myślę, że o tani transport łatwiej w Padang Bai, bo to najpopularniejsza miejscowość i konkurencja duża.
P.S. Odwdzięczyć się możesz zawsze np. klikając w reklamę ;)
Dorota Szadkowska
2 marca, 2016A ja właśnie na Gili Air. Faktycznie zachwytu nie ma. Jutro uderzamy na Gili Meno!
Łukasz Chatys
5 marca, 2016I jak na Gili Meno?
Dorota Szadkowska
6 marca, 2016Na Gili Meno baaardzo spokojnie, ale też cudowne widoki, rafy nawet nawet. Ale dłużej jak 2-3 dni to tam się nie wytrzyma. No chyba, że ktoś lubi plażing :-P
tomasz Jarmuż (lede)
1 marca, 2016witam
czytam Twoje relacje i opisy uczę się , poznaję Twoją Indonezję na początku sierpnia wybieramy się na wyprawę życia (mam nadzieję że nie ostatnią) moja żona, córka(będzie po wymianie naukowej w Indonezji) i ja . Mamy w planie zaliczyć jawę i bali , niestety czasu na lombok nie starczy.Lada dzień będziemy planować szczegóły, a ponieważ nie mam doświadczenia w wyjazdach pozaeuropejskich to mam cykora.
pozdrawiam i dzięki za przydatne materiały
Tomek
Emiwdrodze
9 marca, 2016Z córą nie zginiecie, macie najlepszego przewodnika ;) Dzięki za odzew i udanej wyprawy życia, chciałabym, żeby moi rodzice też się tu w końcu wybrali!
Justyna Szypuła
1 marca, 2016Dzisiaj rano uciekłam z Gili Air na Lombok. Niestety, obeszlam Air dookoła w poszukiwaniu choćby kawałka rajskiej plazy i z przykrością stwierdzam, ze takowych tam brak. Dzien wcześniej rozczarowała mnie rownież Trawangan – syf, brzydkie plaże, słabe i drogie noclegi. Nie wiem o co chodzi, bo naczytałam sie dobrych opinii, a ja mam wrażenie, ze trafiłam w zupełnie inne miejsce. I zeby nie było – nie szukam cudów natury pokroju Similan Islands, które wygrywają wszystko, tylko kawałka plazy z białym piaskiem i czysta woda. Nic takiego sie niestety ani na Gili Trawangan ani na Air nie wydarzyło, zobaczymy jutro co do zaoferowania ma Lombok, oby było lepiej :) pozdrawiam serdecznie :)
Mariano Mariano
1 marca, 2016To fotka z przed około 2 tygodni z Meno. Za nocleg ze śniadaniem płacilismy 150 tys. z łazienką i klimą :). Chyba wybrałaś najgorsze opcje, bo my z Gili Air zwialiśmy po 1 dniu, a na Trawangan się nie wybieraliśmy, bo wiedzieliśmy, że to imprezownia. Dobrą alternatywą była jednak Gili Meno ;)
Justyna Szypuła
1 marca, 2016Byc moze, nie miałam juz siły próbować Meno po dwóch podejściach do Gili. Moze dam jej szanse w przyszłości, ale na chwile obecna mowię Air i Trawangan stanowcze NIE i szczerze odradzam :p
Emi w drodze
1 marca, 2016Ile osób tyle opinii :P Ja zachwytów nad Meno nie podzielam, a ogólnie do rajskości plażom Gili brakuje sporo.. Dla mnie to po prostu przyjemne, relaksujące miejsce. Ci co w samych superlatywach o tych wysepkach piszą chyba mało ładniejszych plaż widzieli ;) Lombok ma zdecydowanie ładniejsze plaże! Ale mi tam z kolei atmosfera i chciwi ludzie krwi napsuli, trzymam kciuki, żebyś miała jutro lepsze doświadzczenia :)
Mariano Mariano
1 marca, 2016Cześć Emi, my już w Polsce, ostatni czyli lot z Kuala Lumpur zakończony :(. Male sprostowanie co do cen z Gili i na Gili. Ceny z lutego z Gili Meno do Denpasar czy Ubud – 200 tys od osoby, bez żadnych negocjacji, i to chyba raczej nie przyczyna niskiego sezonu, ale raczej dużej konkurencji w agencjach turystycznych. Generalnie nie opłaca się kombinowanie samemu bo wychodzi to samo, albo drożej i dłużej. Co ciekawe, bardzo atrakcyjne były oferty z Gili Meno na Flores – aż korciło, bo 460 tyś, to dobra cena, cóż, ale czas nie jest z gumy :( P.S. Już szukam lotów na przyszły rok, może uda się spotkać :) Pozdrawiam
Emi w drodze
1 marca, 2016A to niezła różnica! Niesamowite, że ceny zmieniają się tak szybko! Ja też byłam tam przecież poza sezonem, a słyszałam, że w lipcu-sierpniu ludzie płacili i po 600k w obie strony. Dzięki za update! :)
Viola
24 października, 2016A jak pogoda w lutym na Gili Meno ? Czy polecasz akurat tę wyspę? Czy oprócz tego że jest najspokojniejsza ma klimacik z knajpkami? By można było się wybrać wieczorkiem na kolację przy muzyce na żywo ?
Emiwdrodze
27 października, 2016Tu sprawdzisz jaka pogoda była w okolicy Lomboku w lutym tego roku: https://www.worldweatheronline.com/lombok-weather-history/west-nusa-tenggara/id.aspx
Czy polecam Meno czy nie poczytasz tu: emiwdrodze.pl/indonezja/gili-meno-dla-zakochanych-i-samotnikow/
Mi podobała się najmniej z trzech Gili, ale wielu moich znajomych było nią zachwyconych. Ja byłam na Meno poza sezonem i wieczorem nie działo się tam absolutnie nic, żadnej muzyki na żywo, żadnego klimatu, życie zamierało wraz z zachodem słońca, w knajpkach pusto. Podejrzewam, że w lutym może być podobnie.