Nie pytam, czy lubicie podróże, inaczej by Was tu nie było. A jak z książkami? Zabieracie je ze sobą w drogę, choćby nie wiem ile już wasz plecak ważył? Jeśli tak, na pewno wam się spodoba nowa akcja blogerów podróżniczych, do której i wy możecie dołączyć!
Symbolem akcji jest książka z walizką. Ta świetna grafika pochodzi od Oli Malkusz, a pomysł całej akcji narodził się w głowach Agi i Maćka blogujących z Londynu (i z różnych podróży) na isawpictures.
O co biega?
Doskonale znam ten ból, kiedy będąc w podróży któryś już miesiąc i nie mając prawie żadnego kontaktu z językiem polskim brakuje mi czytania w jedynym języku, który rozumiem tak w stu procentach. Jadąc w dłuższą podróż zawsze zabieram ze sobą książki, a po przeczytaniu zostawiam je w hostelach, ale na jak długo starczy mi te pięć sztuk na krzyż, które zdołam upchać do plecaka? Jest internet, są kindle i inne tablety, ale nic nie zastąpi przecież wylegiwania się pod palmą z prawdziwą, drukowaną książką w dłoni! Czytam wtedy tak od biedy znalezione w hostelach książki po angielsku czy niemiecku, bo polskich jak na lekarstwo niestety, ale to nie ta sama przyjemność…
Już ponad 40 blogerów piszących o podróżach włączyło się do akcji 'Książka w podróży”. Na każdą podróżującą książkę naklejamy wydrukowane logo i zostawiamy ją gdzieś w świecie (choć może to być i Polska) z krótką dedykacją i paroma słowami o akcji, tak, żeby inni ją znaleźli i się nią zaopiekowali. Dołączyć możesz i Ty, logo do wydruku naklejek znajdziesz na stronie 'Książka w podróży’.
Wkrótce o akcji pisać będą znane ogólnopolskie magazyny i portale internetowe, jest więc szansa, że przyłączy się do niej naprawdę wiele osób. Mamy nadzieję, że już wkrótce dzięki nim (wam?) hostelowe/kawiarniane biblioteczki na całym świecie opanują polskie książki z naszymi naklejkami! Przecież tylu rodaków jeździ po różnych jego zakątkach.
Kilka wydawnictw wysłało nam też w prezencie jeszcze drukiem pachnące książki :)
Jak znaleźć podróżujące książki?
Lecąc kilka dni temu do Kuala Lumpur po nową wizę do Indonezji zabrałam ze sobą moją pierwszą oficjalnie podróżującą książkę i zostawiłam ją w hostelu, w którym wprawdzie nie tym razem, ale kiedyś nocowałam. Teraz czekam na odzew osoby, która tam na nią trafi i zabierze w jakiejś mniej czy bardziej egzotyczne miejsce. Na tej stronie będę uaktualniać listę zostawionych przeze mnie książek, a inne podejrzycie na oficjalnej stronie 'Książki w podróży’. Jest tam też mapka, na której możecie sprawdzić, czy w miejscu, do którego się wybieracie, jest aktualnie zostawiona jakaś książka.
Moje książki w drodze:
To jak, pomożecie polskim książkom podróżować? :)
Asia | Byłem tu. Tony Halik.
7 grudnia, 2014Mz to super akcja, dlatego też bardzo chętnie dołączyliśmy do niej i wszystkich podróżniczych blogerów też namawiamy do tego samego!
A naszą pierwszą „oficjalnie” podróżująca książkę zabraliśmy do NYC :)
Emiwdrodze
8 grudnia, 2014świetnie, książki są już na trzech kontynentach! :)
wiola.starczewska
7 grudnia, 2014Moją książką w podróży był „Tato” Williama Whartona – kupiłam w antykwariacie w Porto Alegre w Brazylii za 4 złote – czytałam aż do lądowania we Frankfurcie, a potem pędziłam, by po 6 miesiącach zobaczyć moich rodziców. Teraz jestem z Kindle i nigdzie go nie oddam:)
Emiwdrodze
8 grudnia, 2014Czekaj czekaj, chcesz powiedzieć, że w brazylijskim antykwariacie znalazłaś książkę po polsku? :O
Ja się do kindla przekonać nie mogę, właśnie czytam Twoją „Before I go to sleep” z Kopenhagi, tylko ona się do akcji nie nada, bo po angielsku.