Jest na świecie całkiem sporo kościołów, które kury udają. Ale ten… jest nią naprawdę! A jakby tak dodać do tego, że z jego głowy podziwiać można Borobudur? Szał!
No dobra, nie jest kurą, a gołębiem, ponoć. Pomysłodawca budynku miał zamiar wybudować gołębia (bo to symbol pokoju), ale okoliczni mieszkańcy dopatrzyli się w gołębiu kurczaka i zaczęli go nazywać gereja ayam, czyli „kościół kurczak” lub „chicken church”. W latach 80. Danielowi Alamsjah, Indonezyjczykowi chińskiego pochodzenia, chrześcijaninowi, objawiła się wizja zbudowania gigantycznego ptaszyska.
Samo wzgórze odkrył, bo jako manager w firmie z siedzibą w Dżakarcie musiał ścigać jednego z pracowników, który po Lebaranie (wakacjach z okazji końcówki Ramadanu) nie wrócił do pracy – iście indonezyjska historia :D Pomysł był taki, żeby udostępnić go wyznawcom wszystkich możliwych religii, bardziej pasuje tu więc nazwa „świątynia” niż „kościół”. Chrześcijanie, muzułmanie, buddyści – wszyscy są tu mile widziani i mogą wpaść się pomodlić. Otworzył go w 1990 r., jednak potem budynek podupadł i dopiero w ostatnich latach, po tym jak nagrano tu kilka scen do popularnego indonezyjskiego filmu „Ada apa dengan cinta”, stał się obiektem zainteresowania turystów, a dziś znów jest w remoncie – i wygląda na to, że niedługo zostanie on ukończony.
Do środka można wejść, ba – można się wspiąć do samego kurzego dzioba i na szczyt kurzego łba, z którego rozpościera się piękny widok na zalesioną okolicę (niektórzy dżunglą ją wręcz nazywają). Najbujniejsza i najbardziej soczyście zielona jest oczywiście w porze deszczowej. Przy dobrej pogodzie widać stąd też świątynię Borobudur i okoliczne wulkany – Sumbing, Tidar, Merbabu, Suroloyo i przede wszystkim najaktywniejszy indonezyjski wulkan – Merapi.
Mało? To na koniec kilka ujęć z drona:
Informacje praktyczne:
- Kościół-kura znajduje się na wzgórzu Rhema, niedaleko najpopularniejszego miejsca na obserwację wschodu słońca nad Borobudur – wzgórza Setumbu. Współrzędne GPS: -7.605871, 110.180337
- Można zaparkować w jednym miejscu i podejść do obu z nich lub, zamiast z zatłoczonego Setumbu, obejrzeć wschód z głowy kurczaka :) Jest jednak limit max. 15 osób, które mogą naraz wejść na głowę kury.
- Z parkingu da się dojść do świątyni pieszo, choć jest dość stromo pod górkę. Dla leniwych (czytaj: azjatyckich turystów) jest też opcja podjechania ten kawałek jeepem za drobną opłatą.
- Dojazd z Yogyakarty autem/motorem zajmuje tam godzinę-półtorej. Pod samego kurczaka nie dociera żaden transport publiczny, można co najwyżej dojechać autobusem do Borobudur (tu info o tym jak to zrobić) i pozostałe kilka kilometrów przejść pieszo lub podjechać moto taxi.
- Bilet wstępu dla obcokrajowców podrożał już kilkakrotnie w przeciągu ostatnich kilku lat, obecnie kosztuje 30 k.
Chętnie polecę sprawdzonych kierowców dobrze mówiących po angielsku i pomogę w kompleksowej organizacji podróży po okolicach Yogyakarty. Zainteresowanych proszę o kontakt mailowy :)
Borobudur i Gereja Ayam w połączeniu z Prambanan (lub dowolna inna destynacja dookoła miasta) w 10 h: 800.000 IDR za auto dla 1-5 os. i 1,5 mln za minibusa. W cenie jest już benzyna i opłaty parkingowe, ale bilety wstępów nie są wliczone.
Paweł Jakubowski
4 lipca, 2017O KURKA wodna! Ale duża kura!!! <3 nieźle to wygląda!
Evi Mielczarek
4 lipca, 2017Jeden z pierwszych punktów jakie miałam w planie wokół Yogyakarty i jeszcze go zobaczę! :)
Emi w drodze
4 lipca, 2017Tylko daj znać kiedy!
Marta Wójciak
4 lipca, 2017O kurcze – chce się powiedzieć. A to kura ;)
Emi w drodze
4 lipca, 2017Interpretacja dowolna, płeć nieznana.. :P
Monika Marcinkowska
4 lipca, 2017o, w ogóle w pierwszej chwili tu na zdjęciu nie zauważyłam, że to kura :D
Emi w drodze
4 lipca, 2017No bo to gołąb ponoć, miałaś prawo nie poznać :P
Iwona Jaworska
3 lipca, 2017Szkoda że nie o nim nie wiedziałam … kolejny powód żeby wrócić;-)
Emi w drodze
3 lipca, 2017Wiem, że nie rzucasz słów na wiatr, do zobaczenia! ;)
Kamila Kowalewska
3 lipca, 2017Żałuję, że tam nie trafiłam!
Emi w drodze
3 lipca, 2017No to wracaj, bo jeszcze wieeelu miejsc tu nie zdążyłaś odwiedzić! :)
Paweł Strzewo
3 lipca, 2017bardzo ciekawie miejsce. czekam az go wyremontuja do konca:D
Emi w drodze
3 lipca, 2017Byłam tam z miesiąc temu i remont wyglądał na niedaleki końcówki :)
Łukasz Kędzierski
2 lipca, 2017Ale numer… nieźle to wygląda